Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2023

Weź to serce - Iwona Żytkowiak

Dwa zupełnie obce sobie małżeństwa, które połączył nieszczęśliwy wypadek. Bo czasami dzieje się tak, że ktoś musi umrzeć, by ktoś inny mógł żyć. "Weź to serce" Iwony Żytkowiak to książka, która zaciekawiła mnie swoim opisem. Przeszczep serca, szansa na nowe życie, to tematy, które nie tak często znajduję w literaturze. Jest to historia, która potrafi poruszyć, a przy tym skłonić czytelnika do refleksji, jak wielkie znaczenie może nieść ze sobą decyzja o transplantacji narządów... Decyzja, która naprawdę może uratować komuś życie.  Pojawia się tutaj wiele poważnych tematów, jak strata, trudne wybory czy nieprzewidywalność losu. Książka w niejednym momencie potrafi zaciekawić, choć zdarzały się i chwile, kiedy przez dość sporą ilość bohaterów nieco gubiłam się w fabule, co nie pozwalało mi czerpać z niej tyle przyjemności, na ile bym chciała. Dodatkowo niektóre postaci czy wątki wydawały się zupełnie niepotrzebne, co też nieznacznie psuło odbiór tej powieści. Podsumowując, jest

Tam gdzie las spotyka się z niebem - Glendy Vanderah

Jo nie wierzyła w cuda. Strata matki i walka z rakiem wzbudziły w niej przekonanie, że życie bywa dalekie od pięknego i magicznego. A potem przyszedł ten wieczór. Wieczór, kiedy przed jej domem niewiadomo skąd znalazła się tajemnicza dziewczynka. Bosa, w piżamie i z siniakami na ciele... Twierdziła, że nie jest stąd, a przybyła na Ziemię, aby zrozumieć ludzi i ujrzeć pięć cudów. Tylko jak Jo miała jej uwierzyć? Ta książka to iście magiczna podróż, która ciekawi, chwyta za serce i otula jak ciepły koc. Podróż, gdzie las i gwiazdy przybierają elementy fantastyczne, a obecność Ursy z każdą chwilą udowadnia, że warto wierzyć w magię. Nie trafiłam jeszcze na taką historię. Tak wyjątkową, piękną i klimatyczną. Taką, której nie chce się zapomnieć i którą chciałoby się przeczytać raz jeszcze, by wydobyć z niej więcej i więcej. Mnie w pełni rozczuliła i zaczarowała historia Jo, Gabe'a i małej Ursy. Myślę, że już teraz mogę ją uznać za jedną ze swoich ulubionych książek. Dlatego niezmiernie

Ariadna - Jennifer Saint

Pamiętacie mit o Tezeuszu i Ariadnie? Ariadna była córką Minosa, króla Krety. Urzeczona Tezeuszem dała mu kłębek nici, który miał pomóc mu w wydostaniu się z labiryntu i pokonaniu żyjącego tam potwora Minotaura. Ci, którzy pasjonują się mitologią grecką, z pewnością znają więcej szczegółów tej opowieści. Książka Jennifer Saint rzuca jednak inne światło na tę historię, pozwalając poznać ją na nowo i przeczytać o dalszych, uwspółcześnionych losach Ariadny czy jej siostry Fedry. To powieść napisana pięknym, lirycznym językiem, poruszająca wątki feministyczne, kobiecej siły, odwagi, a także miłości czy poświęcenia. To właśnie kobietom autorka oddała tutaj głos, by znany nam mit mógł się kojarzyć nie tylko z walecznością mężczyzn, ale i znaczącą damską rolą.  Na mnie jednak ta książka nie zrobiła zbyt dużego wrażenia, może dlatego, że mitologia nigdy jakoś specjalnie nie leżała w kręgu moich zainteresowań. Natomiast dla tych czytelników, którzy pasjonują się mitami, ten tytuł powinien okaza